Nowe Muzeum Śląskie: 10 lat temu dostali działkę. Dziś była kopalnia Katowice wygląda tak

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Nenow
Dorota Niećko

Nowe Muzeum Śląskie: 10 lat temu dostali działkę. Dziś była kopalnia Katowice wygląda tak

Dorota Niećko

Trzy lata budowy, 300 milionów złotych. Wszystko po to, by schować dzieła sztuki pod ziemią. Dziś wielkie otwarcie nowego Muzeum Śląskiego. Dzieła sztuki w miejscu kopalni.

Do końca grudnia zainteresowani podpiszˆ umowę notarialnąˆ, w kwietniu najprawdopodobniej ogłoszony zostanie konkurs dla architektów. Przeprowadzka Muzeum Śląˆskiego do nowej siedziby, która powstanie na terenie byłej kopalni Katowice jest już przesądzona. - Tym razem musi nam się udać - cieszył się Zbigniew Kamiński z Urzędu Marszałkowskiego. Wczoraj w Bibliotece Ślˆąskiej odbyło się spotkanie przedstawicieli m.in. w waśnie urzędu, muzeum i innych zainteresowanych stron. Mowa była oczywiście o planach dotycząˆcych nowej siedziby.

Tak zapowiadaliśmy budowę nowego muzeum w... listopadzie 2004 roku. W 2005 muzeum faktycznie stało się właścicielem terenu przy Drogowej Trasie Średnicowej. Choć nie, to nieprawda. Dostali ziemię z XIX-wiecznymi zabudowaniami w ruinie przy placu budowy, bo wówczas w Katowicach nie było jeszcze ani średnicówki, ani tunelu pod rondem. Dopiero powstawały, a otwarto je w grudniu 2006 roku. A na działce po kopalni Katowice hulał wiatr. Był to jeden z największych dzikich parkingów w mieście i ulubione miejsce mieszkańców Bogucic na spacer z psem. Zaś dyrektorem Muzeum Śląskiego był Lech Szaraniec, który swój gabinet miał w budynku dawnego hotelu przy Korfantego. Dzisiaj dyrektor Alicja Knast (w ciągu 10 lat to 4. dyrektor muzeum) urzęduje przy Dobrowolskiego 1.

No dobrze, to jak z tą działką było? Trzeba cofnąć się do roku 1984, kiedy w ogóle Muzeum Śląskie restytuowano i ulokowano przy Korfantego. Tymczasowo. Na... 30 lat. Ale od początku było wiadomo, że potrzebna jest nowa siedziba (Muzeum Śląskie przed wojną doczekało się ultranowczesnego gmachu przy Jagiellońskiej, ale zanim został otwarty, rozebrali go Niemcy). Miasto przekazało na ten cel działkę przy ulicy Ceglanej. W 2004 było już wiadomo, że dojdzie do zamiany.

"Działkę przekaże muzeum Katowicki Holding Węglowy, a w zamian weźmie teren, któreˆ muzeum szykowało do tej pory na swojąˆ siedzibę: przy ul. Wita Stwosza i Ceglanej. - Lokalizacja na terenie po kopalni jest bardzo atrakcyjna - przyznaje Lech Szaraniec, dyrektor Muzeum Śląˆskiego. Zdradził, że już pięć lat temu zaczął starania o działkę, ale wówczas nikt nie chciał z nim rozmawiać" - pisaliśmy w Dzienniku Zachodnim. "Wiadomo, że na terenie kopalni zostanie kilka zabytkowych budynków, m.in. szyb Bartosz. Czy będąˆ w nim wisieć cenne obrazy? Jeszcze nie wiadomo. Wiadomo, że zwiedzajˆcy od 2007 roku będąˆ mogli oglˆądać o wiele więcej dzieł sztuki, niż przy ul. Korfantego. Na razie na 75 tysięcy eksponatów w ekspozycji jest około setki, może dwóch. Reszta leży w magazynie, bo nie ma na nie miejsca."

Tak, muzeum początkowo miało zostać otwarte w 2007. Potem obowiązujący termin to był rok 2013. Ostatecznie dzisiaj, 26 czerwca 2015 pierwsi goście zejdą pod ziemię, by zobaczyć sześć wystaw stałych nowego muzeum. Pod ziemią, bo tu ulokowane. Ale i na górze jest co oglądać. Katowiczanie - i nie tylko - świetnie o tym wiedzą, bo od roku spacerują alejkami między Spodkiem, nowym centrum kongresowych, nową siedzibą Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i właśnie muzeum. Bo tyle nowych instytucji powstały w miejscu, gdzie jeszcze 20 lat temu wydobywano węgiel. Teraz miejsce, gdzie stała kopalnia, nazywane jest strefą kultury.

Dorota Niećko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.